WRZESIEŃ 2014
Dąb z oddz.317
(obw.519cm, wys.39.2m)
Dąb zamarł bardzo szybko - jeszcze w 2007 był w całkiem dobrej kondycji, praktycznie cała korona miała liście. Proces zamierania trwał jakieś 3-4 lata. Jeszcze na wiosnę 2014 drzew wypuściło
trochę liścia, ale w przeciągu lata wszystkie zaschły.
LIPIEC 2014
Dąb z oddz.340
(obw.584cm, wys.36.4m)
Drzewo było pochylone, a więc narażone na wyrócienie. Doszło do tego w lipcu 2014 roku prawdopodobnie pod naporem silnego wiatru. Do chwili upadku dab był w dobrej kondycji.
Złamanie pnia nastąpiło u postawy. Był jeden z pierwszych dębów zmierzony przeze mnie w rezerwacie ścisłym BPN.
SIERPIEŃ 2013
Dąb z oddz.284
(obw.516cm, wys.36.2m)
Drzewo zamarło w 2013 roku - proces zamierania postępował bardzo szybko, jeszcze w 2011 roku trudno było dostrzec symptomy zamierania drzewa. Pien nie miał żadnych ubytków kory,
ani nie było widac sładów zagrzybienia. Drzewo rosło w grupie kilunastu innych poteżnych dębów.
WRZESIEŃ 2012
Dąb z Czerystuletniego Lasu (BPN)
(obw.573cm, wys.39.4m)
We wrześniu najprawdopodobniej pod wpływem poteżnego porywu wiatru został powalony olbrzymi dąb rosnący w cześci rezerwatu ścisłego BPN zwanej przeze mnie- z racji dużego nagromadzienia
potężnych dębów - Czterystulenim Lasem . Zupełnie niespodziewałem się tego, że to drzewo może właśnie w ten sposób zakończyć swój żywot - nie było ani pochylone ani nie miało ma pierwszy rzut oka osłabionego pnia ,
a jednak złamało się jak zapałka mniej więcej na wysokości 5 metrów. Pod względem obwodu pnia drzewo zajmowało w rezerwacie ścisłym w BPN 39 miejsce, natomiast pod wzgledem wysokości - 83 miejsce
(zdjęcie powalonego dębu: Agnieszka Grabowska).
SIERPIEŃ 2011
Lipa drobnolistna z uroczyska Kamień
(obw.480cm, wys.23.2m)
W sierpniu - w uroczysku rezerwatu ścisłego Kamień,
padła najgrubsza w tej cześci parku lipa. Drzewo od dawna było już w złej kondycji - znaczna część korony była już martwa, choć pień nadal przezentował się okazale. Korona drzewa była stosunkowo niewielka. Bardzo możliwe,
że drzewo z racji pochylenia i złej kondycji padło pod własnym ciężarem. Byłe pod nią po raz pierwszy w 2007 roku ,ale wtedy drzewa nie zmierzyłem i nie sfotografowałem,
bo się spieszyłem - zrobiłem to rok pózniej.
LIPIEC 2011
Najwyższe drzewo w Polsce
(obw.323cm, wys.51.8m)
Na początku lipca - w jednym z uroczysk rezerwatu ścisłego został odnaleziony świerk,
który okazał się wyższy od dotychczasowego białowieskiego lidera wysokości drzew puszczańskich.
Jednocześnie odnaleziony świerk okazał się najwyższy drzewem w Polsce detronizując z pozycji lidera jodłę
z Gór Swiętokrzyskich. Nie wiadomo jak długo uda mu się utrzymać pozycję lidera, ale bez wątpienia jest to
jedno z najwyższych drzew nie tylko w Puszczy Białowieskiej ale także Polski. Co ciekawe, odnaleziony świerk rośnie
w tej samej części BPN, w której według prof. Karpińskiego rósło najwyższe drzewo tego gatunku zmierzony przez profesora(48m wys.)
- jednak nie może być to ten samo świerk, gdyż ten zmierzony przez prof. Karpińskiego rósł blisko, ale jednak w innym oddziale parku.
KWIECIEŃ 2011
Dąb - nowy rekordzista wysokości
(obw.386cm, wys.43.6m)
Pod koniec kwietnia 2011 został odkryty najwyższy znany dąb szypułkowy nie tylko Polski, ale też Europy.
Drzewo rośnie w rezerwacie ścisłym BPN, ma ładna kolumnę pnia i potężną koronę strzelająca konarami wysoko w górę.
Drzewo jest wysokie jak 13 piętrowy wieżowiec!
Żywotność drzewa bardzo dobra. Wiek można oszacować na ok. 200 lat.
Przez wiele lat za najwyższy dąb białowieskich uchodził dąb rosnący w oddz.283
- miał mieć rzekomo 43 metry wysokości, ale wiele wskazuje na to, że pomiar tego drzewa został
przeprowadzony mało precyzyjnie - faktyczna wysokość drzewa to "zaledwie" 38.6m. Potem przez kilka miesięcy za najwyższe drzewo
w Puszczy Białowieskiej uchodził dąb rosnący w dolinie Orłówki, którego wysokość wynosi 42m. Jednak w kwietniu 2011 roku stracił
palmę pierwszeństwa na rzecz opisywanego tutaj drzewa. Obecnie zajmuję pod tym względem 3 pozycję
Dąb rośnie w pięknej części BPN - na żyzny siedlisku, obok niego rośnie jeden z najpotężniejszych dębów w Puszczy - olbrzym zwany
przeze mnie "Dębem przy bagnisku". Może to jego dzieciak - kto wie!
Odnalezienie tego drzewa zrodziło pytanie o to, który z białowieskich gatunków drzew liściastych jest najwyższy. Do tej pory wydawało
się, że bezapelacyjnie dominuje jesion wyniosły (44.4m), ale po odkryciu tego drzewa dystans dzielący maksymalne wysokości osiągane przez
oba gatunki wynosi zaledwie 80 cm. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby jednak najwyższy drzew liściastym Puszczy Białowieskiej okazał się dąb szypułkowy - zwłaszcza, że drzew tego gatunku o obwodzie pnia większym niż 300 cm rośnie na terenie BPN ok.5 tys. i już znam kilkanaście o wysokości przekraczającej 40 metrów - dla porównania jesionów przekraczających 40 metrów znam ledwie kilka.
Powalony puszczanski olbrzym
(obw.536cm, wys.ok.30-32m)
W kwietniu rypnął o białowieską glebę jeden z najokazalszych dębów uroczyska Orłów Stok. Drzewo było
już w nie najlepszej kondycji, gdyż kilka lat wcześniej straciło jeden z dwóch głównych konarów. Podczas
upadku drzewa dolna partia pnia uległa rozerwaniu odsłaniając jego wnętrze - dzięki temu możliwe było w kilku
niezależnych miejscach porachowanie sekwencji słojów drzewa . Wiele wskazuje na to, że ostrożnie szacując drzewa
miało co najmniej 400 lat.
No i mamy kolejnego fajnego puszczańskiego sztywniaka , ale w żadnym razie ten nowy drzewny truposzek Puszczy
nie szpeci , ale wręcz przeciwnie - dodaje uroku puszczańskim ostępom.
Właśnie takie wydarzenia uświadamiają mi na czym polega różnica między rezerwatem ścisłym BPN a zagospodarowaną
częścią Puszczy Białowieskiej. Gdy w 2009r. w oddz. 600 zagospodarowanej części Puszczy Białowieskiej zwalił się
olbrzymi dąb nazwany przeze mnie "Strażnikiem Topiła" w miejscu tym puszcza jak gdyby w jednej chwili opustoszała
- nie było już tam żywych drzew, które mogłyby dalej świadczyć o wyjątkowości tego zakątka Puszczy, a las jakby wraz
z upadkiem tego olbrzyma stracił cały swój puszczański urok, a stał się przeciętniakiem leśnym - takim samym jak np.
lubelskie laski w okolicy mojego rodzinnego miasta - przeciętnym skupiskiem drzewek.
W przypadku zwalonego dębu z uroczyska Orłów Stok sytuacja jest zgoła odmienna. Pomimo kresu trwania tego olbrzyma
puszcza w tym miejscu nadal trwa swoim majestacie - patrzę na moją mapkę z dębami i dobrze to widzę
- w promieniu 200 metrów od miejsca, w którym leży ten olbrzym rośnie ok.50 innych olbrzymich dębów
(o obwodzie ponad 400cm i większość z nich jest nadal w bardzo dobrej kondycji) - kilka z nich nawet większych od niego. Drzewa te nadal przez długie dziesięcioleci,
a może i wieki będą świadczyć, że mamy w tym miejscu do czynienia nie z jakimś leśnym byle czym ,
a z lasem wyjątkowym - który z leśnym byle czym nie ma nic wspólnego.
STYCZEŃ 2011
Jesionowy Olbrzym
(obw.510cm, wys.40.6)
25 stycznia 2011 roku - penetrowałem ostępy Białowieskiego Parku Narodowego w poszukiwaniu
wysokich świerków . Nie spodziewałem się, że w tej części BPN może rosnąc jeszcze jakieś nieznane mi
potężne drzewo. Jednak i tym razem - pewnie nie po raz ostatni - Puszcza mnie miło zaskoczyła, gdyż moim
oczom ukazał się w całej zimowej krasie - potężny jesion. Jak się pózniej okazało - jeden z 3 najpotężniejszych
jesionów w polskiej części Puszczy Białowieskiej. To potężne drzewo ma ponad 40 metrów wysokości i ponad 5 metrów
obwodu pnia na wys.130cm. - słowem: cacy drzewko, takie drzewo, że palce liza i ogólnie mniam mniam!!!!
Sam się sobie dziwie, jak mogłem do tej pory przeoczyć tego mocarza! A no jakoś najwyrażniej mogłem!!!! No i dobrze -
dzięki temu miałem fajną niespodziankę tego styczniowego dnia i jest o czym pisać na podstoroniee wydarzenia
Dąb Profesora Karpińskiego
W dniu 15 stycznia 2011 roku dokonałem symboliczne chrztu dębu rosnącego przy tzw. "ścieżce na Łagiery" nadając mu imię
profesora Karpińskiego. Właśnie w styczniu analizując starą fotografię białowieskiego dębu zrobioną przez profesora Karpińskiego
uświadomiłem sobie, że dąb prezentowane na zdjęcia to jest ten sam dąb, który do dziś rośnie w oddz.370, a którym już od dawna
zajmuje poczesne miejsce w moim świecie białowieskich olbrzymów
Zdjęcie profesor zrobił od południa, ale to drzewo praktycznie z każdej strony jest bardzo fotogeniczne. Jednak najlepiej
w całej okazałości od postawy do czubka korony prezentuje się od pn.-zach. - tam powstała w następstwie upadku 2-3 drzew jak
gdyby niewielka polanka. To ona umożliwia pełną lustrację przepięknego pokroju tego olbrzyma i uświadomienie sobie, że to nie byle co,
ale jeden z mocarzy białowieski ostepów. Na zdjęciu profesora widać także w oddali prześwit - to istniejąca jeszcze w owym czasie tzw.
"polana na Łagierach" - dziś już całkowicie porosła lasem.
W podpisie pod zdjęciem profesora widnieje informacja, że drzewo ma 37 m - jednak jest wyższe. Dziś możemy go zmierzyć o wiele bardziej precyzyjnie
i już wiemy, że drzewo przekracza 40 metrów wysokości i pod względem wysokości białowieskich dębów o obwodzie pnia powyżej 580cm zajmuje ex aequo
pierwsze miejsce z legendarnym "Maćkiem".
Nie bez znaczenia przy nadawaniu imienia drzewu pozostaje także fakt, że jest ono jak na swój wiek (ok.400 lat) w bardzo dobrej kondycji -
ani jeden z głównych konarów w koronie nie jest suchy, a na pniu nie ma żadnych ubytków kory. Jeżeli nie zdarzy się jakiś kataklizm jest
szansa, że jeszcze za 100 latek a może i więcej drzewko będzie cieszyć oczęta kolejnych pokoleń osób , którym piękno lasów Puszczy Białowieskiej
nie będzie obojętne. Oby takich wrażliwych istotek przybywało, choć my już wtedy ulotnimy się stąd już na dobre i do wcale nie za sprawą zaklęcia:
"abrakadabra"!
Klonowy drapacz chmur
To co widać na poniższych zdjęciach to najwyższy, znany klon zwyczajny w Europie. Już dawno zwróciłem na niego uwagę,
ale dopiero teraz miałem okazję precyzyjnie zmierzyć jego wysokość. I trzeba przyznać, że jest imponująca - bo dla klonu zwyczajnego
wysokość 37,2 metra budzi najwyższy szacunek - i jest nawet znacząca - dla innego gatunku, uznawanego za gatunek osiągający wyższą wysokość,
klonu jawora. Właśnie zerknąłem na jedną ze stroną , na której prezentowane są najwyższe drzewa Europy - najwyższy odnotowany
do tej pory konkretny egzemplarz klonu zwyczajnego w Europie Zachodniej mierzy 30,1 m - co warte pokreślenia w warunkach białowieskich, rzadko który
klon zwyczajny, jest niższy.
Ten klon nie tylko jest bardzo wysoki - ma znaczy obwód pnia (370cm), ale też posiada potężną, rozłożystą koronę
- biorąc to wszystko po uwagę można zaryzykować stwierdzenie, że jest to najpotężniejszy klon zwyczajny nie tylko
w Polsce, ale też w Europie.
PAŹDZIERNIK 2010
Nowy lider
W dniu 10 października pomiar jednego z najwyższych świerków wykazał, że mamy nowego lidera wysokości pośród drzew BPN. Do tej pory za
najwyższy świerk uchodziło drzewo rosnące w uroczysku Łagiery. Jednak pomiar dokonany dalmierzem laserowym pozwolił zweryfikować wysokość
tego drzewa z 51 metrów na 48,6 metra. Natomiast obecny rekordzista, zmierzony dalmierzem laserowym, ma wysokość 50,2 metra i jest obecnie nie tylko
najwyższym drzewem w BPN ,ale także najwyższym, znanym drzewem w całej Puszczy Białowieskiej. Co prawda krąży opowieść, że niedyś jeden z świerków
białowieskich miał mieć rzekomo 55 metrów, ale nie jest to historia do końca sprawdzona.
Zmierzony świerk nie tylko zresztą imponuje wysokością, ale także obwodem pnia - 408 cm (na wys.130cm). Poza tym ma pięknie ukształowaną
podstawę pnia i niezwykle wysoko zawieszoną na pniu koronę (ok.22-24 m)
WRZESIEŃ 2010
Powalony olbrzym
W II połowie września wywrocił się, jak sądzę, pod własnym cieżarem jeden z najpotężniejszych dębów uroczyska Wielka Kletna.
Było to olbrzymie drzewo: obw. 536 cm, wys. ok.35 m, o pniu nieco pochylonym na południe - co być może przyczyniło się do
upadku drzewa. Wielkim atutem tego dębu był jego potężny pień, którego średnica prawie nie ulegała zmianie aż do osadzenia na
nim korony drzewa na wysokości ok.15-17 metrów. W chwili upadku drzewo było już martwe co najmniej od kilku lat. Truchło
powalonego juz dębu wygląda bardzo efektownie, gdyż podczas upadku
pień praktycznie nie uległ uszkodzeniu, a samo wyłamanie nastąpiło u nasady pnia. W sumie nie spodziewałem się,
że ten dąb tak - w sumie szybko - wywróci się. Przecież np. taki Car-Dąb
stoi juz uschnięty od blisko 30 lat.
Zachowało się zdjęcie prof. Simony Kossak - kiedy to ze swoimi podpiecznymi (dzikiem i krukem) siedzi właśnie pod tym dębem.
Tajemniczy odziomek
W dniu 22 września został znaleziony tajemniczy odziomek sosny - cały pokryty cechówkami carskim.
Pozostałość sosny sprawia wrażenie jakby niegdyś - w XIX wieku - w miejscu gdzie stoi wybuch potężny pożar
- odziomek jest niesamowicie mocno osmolony i na miejscach, gdzie nie sięgnęły płomienie i nie ma zwęgleń jakiś urzędnik carski,
najpewniej jeszcze w XIX wieku, wybił cechówki . W jakim celu to uczynił - jak na razie pozostaje to dla nas tajemnicą!
Najwyższa sosna
W dniu 10 września w jednym z uroczysk na terenie rezerwatu ścisłego BPN udało się znaleźć sosnę, która po zmierzeniu jej wysokości okazała się, jak dotąd, najwyższą
sosną rosnącą nie tylko w BPN, ale w całej Puszczy Białowieskiej. Co prawda w książce "Park Narodowy w Puszczy Białowieskiej" prof. Faliński wspomina o jakiejś 45 metrowej sośnie rosnącej na terenie BPN,
ale tego drzewa - we wskazanym przez profesora miejscu - nie udało mi się odnaleźć, a poza tym w kolejnych swoich pracach profesor o tym drzewie już nie wspomina(np. w książce
"Zielone grądy i czarne bory Białowieży" podaje,że najwyższe sosny białowieskie mają 42 metry).
W tej sytuacji za najwyższą sosnę rosnącą w Puszczy Białowieskiej uznanwano sosnę z oddz. 449, która ma 42 metry wysokości. Znaleziona sosna jest wyższa i wyglada bardzo efektownie - ma niezwykle prostą strzałe pnia i ładną symetryczną koronę
Sosna niegdyś najpotężniejsza
W dniu 5 września odnaleziono pozostałości niegdyś najgrubszej sosny rosnacej na terenie rezerwatu ścisłego BPN . Była to poteżna sosna o obowdzie pnia ok.400 cm i wysokości 33.
Obecnie z drzewa pozostała kilkunastometrowa dolna partia pnia z dobrze widoczną na nim barcią. Drzewo jest całkowicie pozbawione kory i jak można przypuszczać zamarło gdzieś w latach
70-tych XX w. Obecnie obwód pnia bez kory wynosi 356 cm i jest największym odnotowany obwodem pnia martwej sosny pozbawionej całkowicie kory (dla porówania obowód pnia bez kory sosny dwubartnej
przy drodze objazdowej wynosi 347 cm).
Co ciekawe, o tej sośnie w swojej książce ""Ślady dawnego bartnictwa puszczańskiego na terenie Białowieskiego Parku Narodowego" wspomina prof. Karpiński:
"Sosna: pierśnica 124 cm, wysokość 33m. wierzchołek nieobcięty. Drzewo żyjące, całe. Barć na wysokości 6,3m wykończona.
Ciosno skomplikowane na wysokości 1,5m. Otwór bartny od wschodu. Drzewo pochylone na południowy wschód. Klucze prawie całkowicie zarośnięte.
"Hwozdownia" zarośnięta do połowy. Śniotu i płaszki" brak. Dodatkowe oko z lewej strony, w górze barci"
Przedstawiony opis drzewa pochodzi z lat 30-tych XXw.
SIERPIEŃ 2010
Cechówka carska
W dniu 18 sierpnia w jednym z uroczysk na terenie rezerwatu ścisłego BPN udało się odnaleźć sosnę bartną, na której pniu zachowała się w całkiem dobrym stanie cechówka carska.
Prawdobodobnie znak, którego głównym motywami graficznymi są korona i cyfra 0, został wybity na pniu drzewa w połowie XIX wieku. W jakim celu wybijano tego typu znaki?
- na to pytanie na razie nie znamy odpowiedzi.
Sosna jest już mocno naruszona przez ząb czasu, pozbawiona korony. Szacunkowo można przyjąć, że drzewo uschło gdzieś w latach 60-tych lub 70-tych XX wieku.
Sosna z książki prof. Karpińskiego
W dniu 10 sierpnia w jednym z uroczysk na terenie rezerwatu ścisłego BPN została znaleziona przez Pana Kosmę Gutowskiego sosna bartna, na której pniu na małym kołeczku zwanym hwozdownią wisi dobrze zachowany śniot-
czyli deska dębowa służąca bartnikowi do zasłaniania barci. Co ciekawe - już o tym drzewie przed 70 laty wspominał w swojej książce
"Ślady dawnego bartnictwa puszczańskiego na terenie Białowieskiego Parku Narodowego" także prof. Karpiński. W tej pracy profesor tak opisuje to drzewo:
"Sosna: pierśnica 81 cm, wysokość 16m. Wierzchołek obcięty. Drzewo martwe , konary odłamane, bez kory. Barć na wys. 5,5 m, wykończona. Otwór bartny od południa
Drzewo pochylone na południowy wschód. "Klucze" i "hwozdownia" w dobrym stanie. Śniot wisi na "hwozdowni", "płaszki" brak. Dodatkowe "oko"
z lewej strony, w górze barci"
Na sosnie nadal widoczny jest numer 47, pod którym to drzewo figuruje w książce profesora.
Opis sosny pochodzi z lat 30-tych XX wieku i trzeba przyznać, że poza utracony w miedzyczasie wierzchołkiem, dziś drzewo prezentuje się podobnie, jak 70 lat temu.
Wiele wskazuje na to, że uschło ponad 100 lat temu!
Olbrzym ze Zwierzyńca powalony
W dniu 7 sierpina 2010 roku między godz. 17.00 a 17.30 (informacja uzyskana od Pana dr B.Jaroszewicza) upadł pod własnym cieżarem jeden z najpotężniejszych dębów Puszczy Białowieskiej - "Dąb Igora Newerlego". Było to
olbrzymie drzewo (obw. 672 cm, wys. ok.32m) o pniu dość mocno pochylonym na zachód i zapewne właśnie to pochylenie drzewa przyczyniło się do jego upadku. Co prawda nie rosło ono na terenie BPN, ale z racji tego, że było powszechnie znane
postanowiłem także o nim tu wspomnieć. Pierwsze wzmianki w literaturze o tym drzewie pochodzą z lat 20-tych XX w.- wspomina o nim w swojej książce "Lasy Białowieży" prof. Paczoski. Według tego co podaje
profesor ówczesny obwód pnia tego olbrzyma wynosił ok.580 cm! W chwili upadku drzewo było w dobrej kondycji - koronę obficie pokrywały liście!
LIPIEC 2010
Powalony dąb z uroczyska "Kamień"
Po koniec lipca w uroczysku "Kamień" runął potężny dąb o obowdzie pnia 480 cm - kiedy byłem przy nim na poczatku lipca drzewo jeszcze stało. Prawdopodobnie zostało powalone przez silny wiatr -
wyłamanie drzewa nastąpiło u nasady pnia - potężny pień podczas uderzenia o ziemie nie uległ roztrzaskaniu. Korona drzewa upadając sięgnęła aż stojącego kiladzesiąt metrów dalej innego dębowego
olbrzyma - ale go nie uszkodziła (544cm obwodu, wys.31,6m). W chwili upadku drzewo było żywe , a korona dość gęsto pokryta liśćmi
Najwyższy dąb
W jednym z uroczysk Białowieskiego Parku Narodowego został znaleziony najwyższy dąb szypułkowy rosnący nie
tylko w BPN czy całej Puszczy Białowieskiej ale w całej Polsce. Nieznane jest także drzewo o większej
wysokości tego gatunku rosnące w innym miejscu w Europie. Do tej pory za najwyższy dąb szypułkowy Europy uchodziło
drzewo rosnące w Europie Zachodniej o wys. 41.2 m i obwodzie pnia 320 cm. Dla porównania nasz dąb ma aż 42.6 m wysokości
i obwód pnia 540 cm. Jak dotąd za najwyższy dąb białowieskich uchodził dąb rosnący w oddz.283 - miał mieć rzekomo
43 metry wysokości, ale wiele wskazuje na to, że pomiar tego drzewa został przeprowadzony mało precyzyjnie
- faktyczna wysokość drzewa to "zaledwie" 38.6m. W tej sytuacji nie ma najmniejszych wątpliwości, że ,
jak na razie, najwyższym znanym dębem szypułkowym puszczy jest odnalezione drzewo.
Ubyło lipy
W dniu 7 lipca najpotężniejsza lipa (obw.585cm, wys.32m) nie tylko w rezerwacie ścisłym, ale najprawdopodobniej w całej Puszczy Białowieskiej, straciła jeden z głównych konarów
korony. W tej chwili nie wiadomo w jaki sposób utrata tego konaru wpłynie na żywotność drzewa. Jak na razie trudno jest cokolwiek powiedzieć - najbliższe lata pokażą, czy ta lipa podzieli
los tzw. "Lipy przy Mogiele" , która po utracie dużego konaru po kilku latach zamarła.
Kolejna sosna ze śniotem
W dniu 5 lipca została odnaleziona w rezerwacie ścisłym kolejna sosna z wiszącym na barci śniotem - czyli deską dębowa mająca chronić barć przed nieproszonymi gośćmi - np. kunami.
Drzewo od kilkudzesięciu lat martwe, stoi w lesie mieszanym. Barć na wysokości ok. 8-9 metrów przykryta masywnym śniotem. Na pniu wyryta data: 22 VII 1973 lub 22 VII 1978. Obwód pnia bez kory 270 cm - szacunkowy z korą 320cm.
Jest to 3 sosna z zachowanym wiszącym na barci śniotem .
CZERWIEC 2009
"Strażnik Topiła" powalony
W drugiej połowie czerwca wywrócił się jeden z najpotężniejszych dębów Puszczy Białowieskiej zwany przeze mnie "Strażnikiem Topiła". Co prawda drzewo nie rosło na terenie BPN
ale postanowiłem tu o nim wspomnieć, gdyż należało od lat do grupy najbardziej znanych dębów szypułkowych rosnących na obszarze Puszczy Białowieskiej. Był to olbrzymi dąb - obw. pnia 630cm, wys.36m .
Już w 1959 roku drzewo zostało wpisane do wojewódzkiego rejestru pomników przyrody pod numerem 52. Prawdopdobnie do wyrócenia dębu przyczniła się duża wilgotność gleby związana z dużymi opadami
w okresie majowo-czerwcowym. Patrząc na powalony dąb ma się wrażenie, że drzewo po prostu wyśliznęło się swoim systemem korzeniowym z bardzo wilgotnej gleby.
MARZEC 2009
Upadła lipa
Ok. 10 marca wywrociła się (informacja przekazana przez Panią mgr Małgorzatę Karczewską), od kilku lat już martwa, jedna z najpotężniejszych lip BPN - zwana przeze mnie "Lipą przy Mogile". Obok lipy rosnącej w oddz. 340 była to najgrubsza lipa (obw.572cm, wys.ok.29m)
drobnolistna w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Drzewo rosło przy głównej trasie turystycznej BPN i często przy niej zatrzymwali się turyści
odwiedzajacy Park. Drzewo miało ładną kolumne pnia i symetryczna koronę - jednak ok. roku 2000 utraciło jeden z głównych konarów i od tamtej pory można było zauważyć stopniowe
zamieranie drzewa.